Ad banner
Ad banner

O głośnych skandalach przed ciszą wyborczą

Choć sondaże wskazują, że rząd tzw. „Zjednoczonej Prawicy” pozostanie na kolejną, już trzecią z rzędu kadencję, to warto pokusić się o podsumowanie minionych 8 lat, bowiem skala wydarzeń odcisnęła głębokie piętno na naszym kraju.

Największym, a zarazem takim, które przejdzie do historii całego świata, było powszechne zamknięcie gospodarek, zwane z j. ang. „lockdownem”, rzekomo podyktowanym walką z nową chorobą, jaka ogarnęła w 2020 r. cały nasz glob. Opowiadając o tych wydarzeniach z perspektywy rządów Prawa i Sprawiedliwości nie sposób nie wspomnieć o aferach pokroju zamówienia na respiratory, które na polecenie ówczesnego ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, dostarczyć miał podejrzany handlarz bronią, który zaginął później w dziwnych okolicznościach. Były też „wybory kopertowe” autorstwa Jacka Sasina, których organizacja kosztowała Skarb Państwa setki milionów złotych, choć nigdy nie doszły do skutku. Mimo, że w owym czasie rząd nie wprowadził żadnego z przewidzianych prawem stanów nadzwyczajnych (stan epidemii nie był faktycznym terminem polskiego prawa), co skutkowało brakiem rekompensat za straty poniesione w tym czasie przez wielu przedsiębiorców, wielu wypłacono fundusze w ramach specjalnych rządowych „tarcz”, które – jak się później okazało – spowodowały ogromną inflację, gdyż pieniądze pochodziły z tzw. „dodruku”.

Czas choroby, a raczej ten chory czas, zakończyła dopiero wojna na Ukrainie, do której Polska oficjalnie nie przystąpiła, lecz od pierwszych dni, decyzjami rządu PiS, ostentacyjnie opowiedziała się po stronie reżimu z Kijowa, który przez kolejne dwa lata czynnie wspierała przekazując niezliczoną ilość sprzętu wojskowego, paliw i pieniędzy, a przede wszystkim przyjmując do kraju miliony uchodźców, którzy szybko zostali zidentyfikowani jako imigranci, których rękami dokonuje się plan „ukrainizacji” Polski. Owe „bratestwo” między Warszawą i Kijowie zakończyła dopiero kampania wyborcza w Polsce, która wymusiła na rządzie Prawa i Sprawiedliwości czasowe deklaracje odwołuje się do obrony polskich interesów narodowych, co zostało wyjątkowo źle odebrane przez reżim w Kijowie.

Angażując się we wsparcie Ukrainy, Polska podjęła jednocześnie decyzje o zerwaniu wszelkich umów na dostawy surowców energetycznych ze wschodu, co spowodowało zimą ogromne braki węgla kamiennego, a pod koniec lata przyniosło braki paliwa na stacjach benzynowych.

Końcówka kadencji rządu PiS zbiegła się jeszcze z aferą wizową, która ostatecznie obaliła narrację o „powstrzymywaniu masowej imigracji”, bowiem mimo obrazków znad granicy z Białorusią, gdzie polskie służby każdego dnia zmagały się z próbami przedarcia się do naszego kraju podjętymi przez egzotycznych przybyszy, niekontrolowany napływ obcych trwał w najlepsze za sprawą korupcji w urzędach wydających pozwolenie na pobyt w Polsce.

Na koniec jeszcze kilku oficerów ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zdecydowało się umyć od wszystkiego ręce, składając na ręce szefa MON dymisję, co zrodziło szereg spekulacji o ewentualnych planach rządu na wprowadzenie stanu wyjątkowego, a nawet stanu wojennego, w przypadku wyborczej porażki.

Dokąd zatem zaprowadziły nas ośmioletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości? Co najlepiej z nich zapamiętamy? I jakie są szanse na to, że owe afery i absurdy już nie wrócą? O tym dziś w programie Piotra Korczarowskiego opowie Krzysztof Bartosik, przedsiębiorca z Podlasia, kandydujący obecnie do Sejmu RP z ramienia Konfederacji Korony Polskiej.

(Visited 5 times, 1 visits today)

You Might Be Interested In

Other Channels

LEAVE YOUR COMMENT