Minął kolejny Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ale pierwszy pod rządami koalicji 15 października czy też, jak inni wolą mawiać, koalicji 13 grudnia. Tym razem władze państwowe nie przywiązywały szczególnej wagi do tej rocznicy, a nawet Urząd ds. Kombatantów otrzymał od minister rodziny, Agnieszki Dziemianowicz-Bąk zakaz organizowania uroczystości upamiętniających Brygadę Świętokrzyską NSZ czy Józefa Kurasia „Ognia”. Pomimo tego, że Dzień Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony przy wsparciu wywodzącego się z PO prezydenta Bronisława Komorowskiego, czas pokazał, że 1 marca nie jest istotną datą dla polityków nowej koalicji.
Na tym jednak nie koniec zmian. Szczególną uwagę bowiem przykuły propozycje szkolnej podstawy programowej z historii, z której w ramach „odchudzania” mają zniknąć różne postacie i wydarzenia. Według pomysłów Ministerstwa Edukacji Narodowej usunąć należy wiedzę o Witoldzie Pileckim, Romanie Dmowskim, rzezi Polaków na Wołyniu, czy Powstaniu Wielkopolskim.
Ten plan wywołał szczególne oburzenie części rodziców i nauczycieli, gdyż historia, wraz z językiem i kulturą, stanowią główny czynnik kształtowania się świadomości narodowej. Czy rządząca resortem edukacji lewica (reprezentowana przez Barbarę Nowacką) w dalszej kolejności zmieni „obowiązującą wersję historii”? Nie jest to wykluczone, znając metody stosowane przez rządzących Polską przed 1989 rokiem, z których lewica czerpie przecież sporo inspiracji.
O niepotrzebnych dla „nowoczesnych Polaków” bohaterach, zmianie historycznej narracji oraz próbach cenzurowania niezależnych badaczy w kolejnym odcinku z cyklu „Dokąd Zmierzamy?” opowie dr Anna Mandrela, publicystka i autorka książek o pułkowniku Witoldzie Pileckim.
