Za chwilę będziemy obchodzić Narodowe Święto Niepodległości, ale coraz więcej osób ma wątpliwości, czy mamy w ogóle co świętować? Otóż obecnie w Europarlamencie procedowana jest propozycja zmiany traktatów założycielskich Unii Europejskiej, która zakłada zniesienie zasady jednomyślności w Radzie Europejskiej, tj. osławionego prawa weta w ponad 60 obszarach, a także przejęcie przez Unię Europejską kolejnych kompetencji od państw członkowskich.
Te obszary, gdzie Unia Europejska ma uzyskać kolejne kompetencje to m.in. ochrona zdrowia, obrona granic, leśnictwo i polityka bezpieczeństwa. Szczególną uwagę wielu komentatorów zwraca sytuacja, w której już za chwilę władze państw członkowskich będą mogły jedynie wykonywać posłusznie dyrektywy napływające z Brukseli.
Lewa strona polskiej sceny politycznej bagatelizuje znaczenie zmiany traktatów, gdyż według jej przedstawicieli, to dopiero początkowy etap prac legislacyjnych, a traktaty muszą zostać zaakceptowane jeszcze przez Polskę. Politycy PiS natomiast zaczęli alarmować opinię publiczną, że nad naszym krajem zawisła groźba utraty suwerenności, zapominając najwyraźniej o swym dotychczasowym poparciu eurofederalistycznych pomysłów, jak choćby Traktat Lizboński czy Fundusz Odbudowy.
Czy zbliżamy się do momentu, kiedy trzeba będzie wybrać: Unia Europejska albo niepodległe państwo polskie? A może to wszystko medialna, propagandowa zagrywka, z której jak zwykle nic nie wyniknie? O tym w kolejnym odcinku z cyklu „Dokąd Zmierzamy”, gdzie gościem Kamila Klimczaka będzie były europoseł, prof. Mirosław Piotrowski.