Z okazji rozpoczynającego się Wielkiego Postu, ks. abp Marek Jędraszewski skierował do ludu archidiecezji krakowskiej list pasterski, w którym poruszył problem malejącej w Polsce dzietności. Jego zdaniem, niewielka liczba urodzeń może najprawdopodobniej wynikać z tego, jak w mediach przestawia się rodziny wielodzietne – zdecydowanie negatywnie, a niekiedy wręcz zrównuje się je z patologią. Pewna matka-katoliczka wystosowała w związku z tym swój list do ks. Arcybiskupa, w którym podzieliła się własnymi przemyśleniami na temat możliwych przyczyn niskiego przyrostu naturalnego w naszej Ojczyźnie. Jak się okazuje – są one jej zdaniem zupełnie inne!
Niektórzy wprost mówią, że o przyrost naturalny w naszym kraju zadbają teraz przybysze ze wschodu, ale nie jest to takie oczywiste bowiem napięcia między Polakami a Ukraińcami stale narastają. W ostatnich miesiącach Internet coraz częściej dostarcza nam informacji o młodych Ukraińcach z czarno-czerwonymi opaskami na ramieniu, jawnie wypowiadających się o Stiepanie Banderze w sposób pozytywny. Media głównego nurtu oczywiście w żaden sposób na to nie reagują – a każdy, kto w związku z tymi faktami ośmieli się postawić naród ukraiński w złym świetle, kończy z łatką „onucy” bądź „ruskiego agenta”. Za to „szabelkowanie” przed Rosją trwa w najlepsze – i spotkało się w ostatnich dniach z odpowiedzią ze strony Władimira Sołowjowa na antenie stacji Россия 1. Oznajmił, na szczęście raczej sarkastycznie, że skoro państwa zachodu prowokują Rosję i są wobec niej chamskie, to może powinny odświeżyć sobie pamięć i przypomnieć sobie przemarsze rosyjskich wojsk przez Niemcy, „tradycyjnie rosyjską” Warszawę, czy całowanie rąk rosyjskich żołnierzy w Mediolanie. Dodał też, że „może i Rosja powoli zaprzęga, ale potem szybko jedzie”. Jak możemy interpretować ten komunikat?
O tym w programie Marty Markowskiej z cyklu „Dokąd Zmierzamy” opowie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, działacz społeczny oraz wieloletni uczestnik opozycji antykomunistycznej w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.