Ad banner
Ad banner

Bronią demokracji w Izraelu! Czy jest drugie dno?

„Wolne sądy” i „demokracja” to hasła które, od 2016 roku słyszeliśmy na polskich ulicach na manifestacjach tzw. „totalnej opozycji”. Pojawiały się one w odniesieniu do nieudolnych prób reformy wymiaru sprawiedliwości przez rząd PiS. Protesty te jednak miały nierzadko operetkowy charakter i szybko się „wypaliły”, a jeśli już PiS wycofywał się z jakichś rozwiązań to pod naciskiem Unii Europejskiej.

Teraz jednak te lotne hasła rozbrzmiewają w państwie położonym w Palestynie, gdzie premier Benjamin Netanjahu, który sam jest obiektem postępowań karnych, razem ze swoimi ortodoksyjnymi koalicjantami zaproponował zmiany w sądownictwie, polegające na: zmianie procedury nominacji sędziowskich, usunięcie możliwości sądowej kontroli ustaw zasadniczych i co najważniejsze dla Netanjahu – umożliwienie zmiany każdego orzeczenia sądu zwykłą większością w Knesecie (parlamencie Izraela)! Jest to tym bardziej niebezpieczne, że Izrael nie ma konstytucji, a jedynie uchwalane zwykłą większością ustawy zasadnicze.

W 9-milionowym państwie protestuje nawet 600 tysięcy osób: to bezprecedensowe wydarzenie w historii Izraela. Przeciwnicy Netanjahu wysuwają brzmiące znajomo dla Polaków argumenty: skończy się demokracja, to droga do władzy absolutnej. Pojawiają się nawet głosy, że to droga do ostatecznego wyeliminowania arabskiej mniejszości z życia publicznego (obecnie Arabowie mają kilku przedstawicieli w Knesecie).

Jednak wśród demonstrantów pojawiły się równie znajome dla obserwatorów z Polski flagi niebiesko-żółte, co rodzi podejrzenia, że sytuację wykorzystują czynniki zewnętrzne, aby zmienić geopolityczną pozycję Izraela w hegemonicznym starciu.

Jaka jest prawda? Czy Bliski Wschód znowu zapłonie? A może to klasyczna „burza w szklance wody”? O tym w kolejnym odcinku cyklu „Dokąd Zmierzamy?” – gościem Kamila Klimczaka będzie politolog Sylwia Gorlicka.

(Visited 54 times, 1 visits today)

You Might Be Interested In

Other Channels

LEAVE YOUR COMMENT