„Polska w cieniu Ukrainy” – Debata: Międlar, Kulińska, Korczarowski, Pikuła

Od początku rosyjskiej inwazji na terytorium Ukrainy, Polacy żyją obawą, że wojna może przenieść się na nasze terytorium. Strach ten zmyślnie wykorzystuje rządowa propaganda powielając tezę o rzekomych planach Kremla dot. ataku dalej na zachód, niczym bolszewia, której zdobycze terytorialne na początku XX wieku miały zakończyć się dopiero w Hiszpanii. Większość społeczeństwa uwierzyła tej narracji, godząc się jednocześnie na poniesienie ogromnych kosztów, które rząd Prawa i Sprawiedliwości generuje na „wsparcie walczącej Ukrainy”. Ma to być i tak niska cena w zamian za życie naszych sąsiadów, którzy podobno cały czas „walczą za nas”. Wszystko to powoduje, że od niespełna dwóch lat naród polski żyje w cieniu Ukrainy, której władze żądają od Rzeczypospolitej bezgranicznej służalczości i poświęcenia wobec ich wysiłku wojennego. Dlatego też niemal nikt w naszym kraju nie odważył się kwestionować napływu milionów imigrantów ze wschodu, czy gigantycznych kontyngentów polskiego sprzętu wojskowego i paliw, które każdego dnia docierały na Ukrainę.

„Auschwitz. Nie mówi się trudno!” – Zakłamywana historia niemieckiego obozu śmierci

Przewodnicy oprowadzają obcokrajowców po pawilonach ukazujących przede wszystkich zagładę Żydów. Są setki eksponatów, infografiki i prezentacje multimedialne. Na samym końcu, jeśli starczy czasu, wycieczka trafia do polskiego baraku - zimnej, ponurej i zdewastowanej szopy, gdzie z odrapanych ścian sterczą stare plakaty mówiące o wybuchu II wojny światowej, oporze Polaków i niezłomnej walce.

Czy Ukraińcy i Żydzi piszą nam historię?

Kilkanaście lat temu w polskim słowniku pojawiło się pojęcie "polityki historycznej", którą zainicjowało Prawo i Sprawiedliwość w okresie, gdy po raz pierwszy rządziło Polską. Zresztą sam George Orwell w słynnym "Roku 1984" napisał, że "kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość". Manipulacje historią w celu wytworzenia konkretnych korzyści politycznych nie są więc niczym nowym. Przeszłością manipulowali na wielką skalę choćby komuniści, aby wpoić w społeczeństwie poczucie "rządów ludu" jako zadośćuczynienie dla czasów "polskich panów".

Czy banderowcy znów wygrali?

Dr Lucyna Kulińska o przejmowaniu w Polsce władzy przez banderowców.

O Ukraińcach dobrze, lub wcale!

Skazywanie na karę więzienia za słowa krytyczne wobec ustroju lub pewnej uprzywilejowanej grupy kojarzy się nam najczęściej z praktyką ustrojów totalitarnych, tłumiących w ten sposób krytykę opozycji. Okazuje się jednak, że w tzw. "państwach demokratycznych" podobne sytuacje również mają miejsce. Przykładowo, w Polsce można trafić do więzienia za słowa krytyczne wobec Ukraińców. Prokuratura, a także różnej maści zawodowi "tropiciele nienawiści" wyszukują takie wypowiedzi, zwłaszcza w Internecie, aby zastraszać niepokornych Polaków.

Do Unii z Banderą? Co Ukraińcy wiedzą o Stepanie Banderze i działaniach OUN/UPA?

Wszelkie przejawy narodowego ducha są w UE postrzegane niczym odradzający się faszyzm i najczęściej dławi się je w zarodku. Jak zatem Ukraińcy wyobrażają sobie członkostwo w Unii Europejskiej, gdy jednocześnie oddają hołd nazistowskim kolaborantom i stawiają pomniki narodowym szowinistom?

Ile granic można przejść w obronie Polski?

Ostatnio media obiegła wiadomość o nietypowej interwencji poselskiej w wykonaniu Grzegorza Brauna, który podczas wykładu prof. Jana Grabowskiego podszedł do mównicy w Niemieckim Instytucie Historycznym i mówiąc „dość” ostentacyjnie zniszczył mikrofon oraz kolumnę nagłośnienia. Chwilę później poseł Braun skierował się ku dyrektorowi placówki i patrząc mu prosto w oczy powiedział: „Won! Wypad z Polski!” oraz „Nie będą Niemcy uczyć Polaków historii”.

Sykulski i Korczarowski w debacie o losie Polski

Wydarzenia z Przewodowa, niewielkiej miejscowości w powiecie Hrubieszowskim, oddalonej ledwie kilka kilometrów od granicy z Ukrainą, dobitnie wskazały, że Polacy nie tylko ponoszą gospodarczą i ekonomiczną cenę toczącej się za miedzą wojny, ale nawet w kraju, na własnej ziemi, mogą przez tę wojnę stracić życie.

Nie taka Rosja…jak ją malują?

Od lutego 2022 roku obserwujemy wojnę pomiędzy naszymi dwoma sąsiadami - Rosją i Ukrainą. Już w pierwszych dniach tego konfliktu dla rządu w Polsce było jasne po czyjej stronie musimy się opowiedzieć. Władze naszego kraju zadecydowały za nas, ale czy dla narodu polskiego była to logiczna i uzasadniona decyzja? Odpowiedź dla wielu z nas może okazać się trudna. Znajdujemy się bowiem w dość niewygodnym położeniu.

Skąd w Polakach gen niewolnika? 

Co spowodowało, że z wojowników staliśmy się narodem niewolników?

Źródła banderowskich zbrodni

Wielkimi krokami zbliża się 80. rocznica ukraińskiego ludobójstwa na Polakach dokonanego na Kresach Wschodnich. Prawda o tych wydarzeniach dopiero przebija się - i to z trudem - do świadomości społecznej. Prawda o straszliwym przebiegu mordów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest zapewne tym trudniejsza do przyjęcia, że w wielu umysłach Kresy Wschodnie jawią się niczym raj utracony - miejsce, gdzie przed II wojną światową trwała idylla niezmąconego niczym współistnienia Polaków i Ukraińców. Jednak już 17 września 1939 roku - w momencie agresji Związku Radzieckiego na Polskę - doszło do eksplozji nienawiści i pierwszych mordów na Polakach.

Błędy Polaków w II wojnie światowej

Wystąpienie z konferencji historycznej "II wojna światowa: kulisy i strategie przetrwania", która odbyła się 7 grudnia 2019 roku w Warszawie, w Centrum Edukacyjnym Powiśle.

Chanuka sprawą wagi państwowej?

"Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu RP! Jak rozumiem, przez zebranych przemawia ignorancja, nie jesteście Państwo świadomi przesłania, treści tego aktu zwanego niewinnie świętami Chanuka." - stwierdził po zgaszeniu świec chanukowych w Sejmie poseł Grzegorz Braun. Akt ten wywołał oburzenie wszystkich sił politycznych w Polsce: od PiS po radykalną lewicę. Do ataku ruszyli też "chrześcijańscy" komentatorzy, a nawet księża, powołując się na dziedzictwo "judeochrześcijańskie".

„Antypolonizm a komunizm. Jakie szkody poczyniono Polsce?” – dr Kowalski [WYKŁAD]

Lech Kowalski, historyk i publicysta, były oficer LWP, doktor nauk humanistycznych i znawca zagadnień wojskowości opowiada o stosunku władz PRL do polskich patriotów oraz szkodach jakie wyrządziła myśli narodowej ideologia komunistyczna.

Kto i dlaczego dokonuje rewolucji na wschodzie? – wykład red. Korczarowskiego

Gdy mówimy dziś o zjednoczeniu Niemiec w październiku 1990 r., nikt nie zadaje pytania, jak udało się w owym czasie przekonać władze Związku Radzieckiego, aby w ogóle na to zezwoliły i jeszcze wycofały z terytorium NRD 24 dywizje Armii Czerwonej, liczące około 400 tys. żołnierzy. A jednak stały za tym konkretne ustalenia i gwarancje formułowane przez czołowych polityków zachodniego świata wobec przywódców ZSRR. Zachód złamał jednak wszystkie dane wówczas przyrzeczenia, zaś oficjalna interpretacja faktów wg państw NATO mówi, iż żaden dokument nie został przez nie podpisany, a ZSRR nie istnieje, więc żadne z wypowiedzianych wcześniej słów nie jest wiążące, choć tylko w roku 1990 wypowiedziano ich wiele.

Kto nie zna historii, ten jest skazany na jej powtarzanie!

Piotr Korczarowski przemawia na wiecu "Stop ukrainizacji Polski" zorganizowanym przez Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Jak tu walczyć z „ostrym cieniem mgły”?

Interwencja posła Brauna, który za pomocą gaśnicy rozpędził chanukowe obrzędy w Sejmie RP, skutecznie odwróciła uwagę Polaków od exposé Donalda Tuska, po którym do władzy powróciła wzmocniona siłami skrajnej lewicy Platforma Obywatelska. Mimo iż przez chwilę mogło się wydawać, że kosmopolityczny obóz władzy nie będzie miał tym razem łatwego orzecha do zgryzienia przy okazji sprawowania rządów w Polsce, to natychmiastowa fala oburzenia, jaka wylała się ze wszystkich stron na Grzegorza Brauna dobitnie wskazała, że nurt obyczajowej zmiany zaszedł dalej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać, a sam Braun stał się swoistym Rejtanem na Sejmie Rozbiorowym.

„Ukraiński szowinizm narodowy poważnym zagrożeniem dla Polski i Polaków” – dr Kulińska [WYKŁAD]

Lucyna Kulińska, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii, specjalizująca się w relacjach polsko-ukraińskich opowiada o bardzo silnych tendencjach ukraińskiego szowinizmu narodowego, który obecnie przeżywa swój renesans i choć nikt nie mówi tego głośno, jego wydźwięk zawsze będzie miał antypolskie podłoże.

Czyja będzie Polska?

„Ukropol” i „Ukropolin” to terminy, które coraz częściej pojawiają się w komentarzach dotyczących Polski. Inspirowane są gwałtownie zmieniającą się strukturą etniczną naszego kraju, oraz stosunek władz RP do niektórych nacji. Samo słowo „Polin”, występujące zarówno w języku jidysz, jak i hebrajskim, wielokrotnie padało z ust najwyższych oficjeli państwa polskiego. Przez długi czas używano go w odniesieniu do pewnej enklawy kulturowej, jaką znaleźli sobie żydzi na terenie Rzeczypospolitej. Później stało się wręcz oficjalną nazwą Polski używaną w kręgach filosemickich. Próbowano w ten sposób znaleźć wspólny mianownik dla kulturowego dziedzictwa Polaków i Żydów zamieszkujących ziemie nad Wisłą. Coraz częściej zdarza się jednak, że słowo „Polin” pada z ust polityków jako zamiennik nazwy naszego kraju. Sam prezydent Duda, kierując swe przesłanie do Żydów, tak właśnie nazywał Polskę, a ostatnio nieopatrznie tak nazwał Polskę, gdy zwracał się do Polaków. Trudno więc dziwić się spekulacjom poddającym w wątpliwość fakt, do kogo tak naprawdę należy Polska?

Losy ludności kresowej pod sowiecką okupacją

Polaków żyjących na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej spotkał tragiczny los. Jedni zginęli z rąk NKWD, innych mordowały bandy OUN/UPA. Dalsze straty w ludności cywilnej przyniosła okupacja niemiecka. Dla wielu naszych rodaków gehenna trwała nawet po zakończeniu działań wojennych.