eMisjaTv

„Zima nadchodzi, a wraz z nią upiory”

Mimo zapewnień rządu, że wszystko jest pod kontrolą, eksperci rynków paliw nie mają złudzeń – samego węgla może zabraknąć w skali 4 mln ton i to tylko, jeśli zima będzie łagodna! Oznacza to nie tylko problemy z ogrzaniem domów, ale i przerwy w dostawie prądy, który w ogromnej mierze jest wciąż wytwarzany w Polsce przez siłownie węglowe właśnie.

„Polską rządzą pachołki spadkobierców naszych oprawców!” – wystąpienie Piotra Korczarowskiego

W 80. rocznicę tzw. „krwawej niedzieli na Wołyniu” ulicami Warszawy przeszedł marsz dedykowany pamięci Polaków, którzy zginęli z rąk ukraińskich szowinistów narodowych. Przedsięwzięcie organizowane w porozumieniu większości organizacji Kresowych w naszym kraju, zostało kompletnie zignorowane przez najwyższe szczeble władzy państwowej w Polsce. Pod koniec wydarzenia, na placu Krasińskich w Warszawie, przy pomniku Powstania Warszawskiego, głos zabrał Piotr Korczarowski, dziennikarz telewizji eMisja oraz prezes fundacji Inicjatywa Przeciw Cenzurze. Przypomniał zgromadzonym, że Ukraińcy nie tylko zgotowali gehennę naszym przodkom z Wołynia i Małopolski Wschodniej, ale brali też czynny udział w dławieniu Powstania Warszawskiego. Przede wszystkim jednak Korczarowski zwrócił uwagę na stosunek obecnych władz III RP, całkowicie obojętnych na proces banderyzacji Ukrainy, a zarazem niechętnych wobec wszelkich środowisk Kresowych w Polsce, podejmujących temat ekshumacji oraz protestujących przeciw wybielaniu sprawców.

Źródła banderowskich zbrodni

Wielkimi krokami zbliża się 80. rocznica ukraińskiego ludobójstwa na Polakach dokonanego na Kresach Wschodnich. Prawda o tych wydarzeniach dopiero przebija się - i to z trudem - do świadomości społecznej. Prawda o straszliwym przebiegu mordów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest zapewne tym trudniejsza do przyjęcia, że w wielu umysłach Kresy Wschodnie jawią się niczym raj utracony - miejsce, gdzie przed II wojną światową trwała idylla niezmąconego niczym współistnienia Polaków i Ukraińców. Jednak już 17 września 1939 roku - w momencie agresji Związku Radzieckiego na Polskę - doszło do eksplozji nienawiści i pierwszych mordów na Polakach.

Znów gorąco na pograniczu polsko-białoruskim

Relacje polsko-białoruskie są napięte już trzeci rok: po próbie destabilizacji naszego wschodniego sąsiada przez siły zachodnie w 2020 roku w drodze "kolorowej rewolucji", Białoruś rozpoczęła zwalczanie polskich wpływów, a ze strony polskiej trwa stopniowe zamrażanie relacji na kolejnych płaszczyznach, w tym na polu gospodarczym, co uległo intensyfikacji po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.

Zimą dadzą nam popalić?

Ceny węgla osiągają zawrotną wysokość, a niedobory są uzupełniane przez import z odległych rejonów świata: Indonezji, Kolumbii czy Australii. Skutki sankcji boleśnie odczuwają przede wszystkim polscy przedsiębiorcy.

Ziętek-Wielomska: „Nasz kraj zinfiltrowano mentalnie”

Magdalena Ziętek-Wielomska, cybernetyk i znawca mechanizmów sterowania społeczeństwem zwraca uwagę, że mimo natłoku informacji, które nieustannie do nas docierają, tak naprawdę nie mamy dostępu do faktów, bowiem nie ma już praktycznie dziennikarzy zainteresowanych docieraniem do prawdy.

Zapałowski: „1/3 potencjału pancernego Polski została zniwelowana”

"To jest nieodpowiedzialność, bo uszczupla się potencjał obronny, który już jest zgrany w brygadach posiadających Leopardy 2" - mówi ekspert ds. wojskowości, prof. Andrzej Zapałowski, komentując decyzję władz Polski o przekazaniu kolejnej partii czołgów stronie ukraińskiej. Jednocześnie Zapałowski zwraca uwagę na swego rodzaju hipokryzję rządu, który jednego dnia z wielką fetą przyjmuje dziesięć zakupionych w Korei Pd. czołgów typu K2, a następnego dnia lekką ręką chce oddać kilkanaście Leopardów 2.

Zabili wolność słowa by tresować ludzi!

Jednym z obszarów znacząco wpływających na nasze umysły jest informacja tworzona przez media, które biorą czynny udział w tzw. „duraczeniu”, czyli ogłupiani ludzi na rzecz budowy nowego człowieka sowieckiego.

Z wyborów na wybory nie ma wyboru

Dopiero co zakończyły się wybory samorządowe, a już rozpoczyna się kolejna kampania wyborcza. 9 czerwca wybierzemy 52 eurodeputwanych, którzy przez kolejne pięć lat będą reprezentować Polskę w Europarlamencie. Dla Unii Europejskiej, która w ostatnich latach wkroczyła na ścieżkę federalizacji i dekarbonizacji, te wybory mogą być przełomowe. Wiele mandatów mogą bowiem uzyskać siły eurosceptyczne, czego już obawiają się decydenci z Brukseli.

Wybory? To dopiero początek!

Nie ochłonęliśmy jeszcze po wyborach parlamentarnych i najdłuższym w dziejach III RP procesie powyborczego przekazania władzy, a już na horyzoncie rysują się kolejne elekcje: samorządowa i europarlamentarna. Opozycja pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego zwiera szeregi i szykuje się do obrony przynajmniej kilku sejmików wojewódzkich w wyborach, które odbędą się 7 kwietnia, zaś nowa koalicja ostrzy sobie zęby na mandaty radnych i funkcje w zarządach województw.

Wybory… z deszczu pod rynnę!

Rozpoczyna się decydująca faza kampanii wyborczej, a to oznacza festiwal obietnic ze wszystkich stron, w tym przede wszystkim ze strony obozu władzy, który ma największe możliwości dysponowania pieniędzmi podatników, a zarazem najwięcej do stracenia. Zanim jednak będzie można obiecywać wyborcom gruszki na wierzbie, należy zarejestrować listy: a na nich jest wiele niespodzianek, we wszystkich partiach, gdzie szczególnie zaskakują niektóre egzotyczne transfery. Warto tu zauważyć takie przypadki jak choćby znany wolnościowiec, Artur Dziambor, który trafił do Trzeciej Drogi, czy rzekomy narodowy radykał, Robert Bąkiewicz figurujący na liście Prawa i Sprawiedliwości, a nawet znany bohater memów, Stanisław Derehajło obecny na listach Konfederacji.

Wybory parlamentarne 2023 – wieczór wyborczy z eMisją.Tv

Za nami jedna z najbrutalniejszych kampanii wyborczych w historii III RP. Jej efektem jest niezwykła mobilizacja społeczna, która może przełożyć się na ogromną frekwencję wyborczą. Wielu Polaków uwierzyło bowiem w narrację, że „to ostatnie wolne wybory” i trzeba zrobić, co tylko w ludzkiej mocy, aby nie utrwalić układu gotowego na wciągnięcie Polski do wojny, lub zaprowadzenie stanu wojennego, w celu utrzymania kontroli nad państwem.. W wyścigu po władzę w Polsce liczą się tu jedynie dwa środowiska, które ową władzę już sprawowały. Oznacza to, iż mimo wielkiego nacisku na zmianę, wiele pozostanie po staremu. Spore nadzieje wyborców zmęczonych duopolem największych partii politycznych w kraju budzi jednak fakt, że prawdopodobnie tym razem żadna z nich nie zdoła samodzielnie utworzyć rządu. Daje to dużą szansę, iż wpływ na przyszłe rządy w naszym kraju będą miały także mniejsze ugrupowania, którym uda się przekroczyć próg wyborczy. Ich liderzy będą jednak musieli zadać sobie pytanie, czy w oczach wyborców koalicja z partią władzy nie zostanie odebrana jako zdrada ideałów?

Wrogość! Próżność! Dekadencja!

Ekipa naszej telewizji została wyrzucona przez organizatora chwilę po tym, gdy dziennikarz eMisjiTv - Piotr Korczarowski - zapytał o ofiary walki klasowej, którą jeden z uczestników marszu promował na swoim transparencie.

Wrocław zaskoczył i zachwycił wielkim „Marszem Polaków”

Wrocławski Marsz Polaków mimo, iż o wiele mniejszy, niż warszawski Marsz Niepodległości, w ciągu ostatnich lat zyskał niemal porównywalny rozgłos. Wszystko za sprawą urzędników ratusza ze stolicy Dolnego Śląska, którzy od dawna usiłują zdławić narodową manifestację. Nie było bowiem jeszcze takiego roku, aby Marsz Polaków przeszedł ulicami miasta bez żadnego incydentu. Najgorszym było oczywiście wysłanie jednostek policji, które brutalnie rozpędziły pochód, używając do tego celu lodowatej wody, gazu, pałek i broni gładkolufowej. To jednak akcenty znane także z marszu w stolicy Polski. Dla Wrocławia charakterystyczne jest za to blokowanie trasy przemarszu przez różnego rodzaju skrajnie lewicowych aktywistów, którzy w mieście czują się jak u siebie i mają ku temu dobry powód. Nie zdarzyło się bowiem jeszcze tak, by policja próbowała usunąć ich siłą. Przez lata uczestnicy Marszu Polaków skazani byli zatem na konfrontację, którą potem szeroko opisywały media.

Wrocław broni się nadal…

11 listopada to dzień wielu manifestacji, które przechodzą ulicami polskich miast, aby uczcić Święto Niepodległości naszego kraju. Poza największym marszem w stolicy, który ostatnio zmienił nieco swój antysystemowy charakter, jest także wrocławski Marsz Polaków, cieszący się równie długą tradycją, co Marsz Niepodległości z Warszawy. W tym momencie różnica między obiema manifestacjami jest jednak ogromna, gdyż we Wrocławiu nie przemawiają politycy i tak naprawdę idą w nim wyłącznie środowiska niezorganizowane pod żadnym sztandarem partyjnym. To chyba budzi największe obawy lokalnych władz, które wielokrotnie próbowały już ten marsz delegalizować i pacyfikować. Tak było w m. in. w roku 2019. W roku 2020 blokadę i delegalizację Marszu Polaków argumentowano względami sanitarnymi. Manifestacja w 2021 roku wydawała się udana, ale na sam jej koniec władze miasta również dokonały jej rozwiązania. W ubiegłym roku, tj. 2022, jeszcze przed rozpoczęciem marszu, policja prewencyjnie zatrzymała głównego organizatora, Jacka Międlara, który komisariat opuścił dopiero po zakończeniu patriotycznego zgromadzenia.

Wolność słowa, czy niewola myśli?

Media i Internet mają dziś ogromny wpływ na sytuację w naszym kraju. Rozmaici dziennikarze, opiniotwórcy a nawet celebryci nie tylko promują polityków, których później wybieramy ale również odgrywają rolę w kształtowaniu norm społecznych oraz tożsamości współczesnego człowieka. Ostatnimi czasy widać coraz wyraźniej, że dziennikarze tak zwanych 'mass mediów' przestali poszukiwać obiektywnych prawd, a zamiast tego, stali się agentami wpływu, którzy nagminnie posuwają się do lobbingu na rzecz konkretnych środowisk czy nawet do dezinformacji.

Willa z basenem dla każdego Polaka?

„Willa z basenem dla każdego Polaka” – głosi jedno z haseł Ruchu Dobrobytu i Pokoju, założonego przez publicystę z Włocławka, Macieja Maciaka. Jego zdaniem „chleb i praca” to za mało, by godnie żyć, a politycy powinni tak rządzić, by każdego stać było na życie w luksusie. U podstaw tej wizji leży dostęp do taniej energii, którą RDiP proponuje, by kupować za granicą, choćby od Rosji. Wcześniej należałoby jednak unormalizować stosunki z sąsiadami i doprowadzić do pokoju w naszej części świata. Stąd też nazwa organizacji, która otwarcie sprzeciwia się zaangażowaniu Polski w jakikolwiek konflikt zbrojny.

Wilk: „Wolny rynek to swoboda zawierania umów, a nie bezprawie”

Zdaniem Wilka wolny rynek to przede wszystkim swoboda zawierania umów. "Jeśli umowa zostanie zawarta, czyli jeśli ktoś przystąpi do takiej umowy, to powinna być wykonywana zgodnie z zasadą 'pacta sund servanda' (…) i umowa, a jest nią także regulamin medium społecznościowego, musi być zgodna z zasadami cywilizowanego prawa jakie nas obowiązuje"

Więzienie za kukłę! Zapadł ostateczny wyrok

3 miesiące bezwzględnego więzienia. Taką karę orzekł Sąd Okręgowy we Wrocławiu podczas rozprawy apelacyjnej Piotra Rybaka.

Wielka narada Kresowian, którzy „nie zamierzają milczeć” ws. Wołynia

Pod koniec stycznia b.r. do podwarszawskiej osady Falenty zjechali przedstawiciele środowisk kresowych, aby wziąć udział w debacie, której celem było ustalenie priorytetów działań na rzecz organizacji 80 rocznicy obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczpospolitej. Mimo, iż dzień 11 lipca Sejm RP ustanowił świętem państwowym, obecne zaangażowanie władz Polski po stronie Ukrainy poddaje pod dużą wątpliwość, że rząd Mateusza Morawieckiego zechce w sposób godny i stosowny do rangi takiej rocznicy zorganizować ogólnopolskie uroczystości. Dlatego też wielu Kresowian oraz potomków ich rodzin postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce powołując społeczną inicjatywę organizacji obchodów tak ważnej dla setek tysięcy Polaków rocznicy