Co Ukraińcy sądzą o Polakach?

W ich oczach wielu Ukraińców jesteśmy narodem lepiej wychowanym, mądrym i dobrze gospodarzącym, od którego warto się uczyć, choć nie jest to proste, bo część Polaków, delikatnie mówiąc, nie darzy Ukraińców sympatią.

Czy banderowcy znów wygrali?

Dr Lucyna Kulińska o przejmowaniu w Polsce władzy przez banderowców.

Czy historia nauczy czegoś Polaków?

Temat relacji polsko-ukraińskich nigdy nie był wygodny, ani popularny w polskiej debacie publicznej. Pamięć o ofiarach zbrodni banderowskiej stała się wyjątkowo niepożądana po 24 lutego ub. roku, kiedy to wojska Federacji Rosyjskiej przekroczyły granice Ukrainy. Symbolem ponownego "zakopywania" pamięci o Kresowianach jest wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który 11 lipca 2022 r., w rocznicę tzw. "krwawej niedzieli", upominał księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, aby w kwestii ofiar Wołynia i Małopolski Wschodniej "ważyć słowa". Większość przedstawicieli środowisk kresowych nie zamierza jednak zastosować się do wezwań prezydenta III RP oraz jego popleczników i to mimo coraz powszechniejszych głosów, że Wołyń przypominają tylko wszechobecni w Polsce "rosyjscy agenci".

Czy między Polską i Rosją kiedyś będzie normalnie?

Po zakończeniu działań wojennych następuje odprężenie i normalizacja relacji zarówno pomiędzy państwami, jak i pomiędzy narodami. Czy jednak, po miesiącach przedstawiania Rosjan (jako zbiorowości) jako diabłów wcielonych i "orków" - będzie to możliwe?

Debata geopolityczna o losie Polski – Sykulski, Kulińska, Zapałowski, Kowalski, Szlachtowicz, Poneta

Wydarzenia ostatnich lat dobitnie wskazują, że do tej pory żyliśmy w zupełnie spokojnych czasach, jednak pełzający kryzys ekonomiczny, globalna epidemia nowego wirusa, pełnoskalowa wojna na wschodzie Europy oraz wysokie niedobory surowców energetycznych spowodowały, że dotychczasowa, dobrze ugruntowana równowaga polityczna chwieje się w posadach, co nie tylko ma wpływ na stabilność gospodarek wielu państw świata, ale i niepewną przyszłość ich obywateli. Trudno bowiem obecnie przewidzieć, w którym kierunku potoczą się wydarzenia na Ukrainie, jak Europa poradzi sobie z niedoborami energii, które gospodarki przetrwają kryzys ekonomiczny i czy będą to jedyne zmartwienia, jakimi powinniśmy zaprzątać sobie głowy, ale z pewnością warto o tym rozmawiać. Dlatego dziś w ramach krakowskiej debaty geopolitycznej o losie Polski i Polaków rozmawiać będą: dr Lucyna Kulińska, dr Leszek Sykulski, dr Andrzej Kowalski, prof. Andrzej Zapałowski i Andrzej Poneta, a nad przebiegiem dyskusji czuwać będzie red. Piotr Szlachtowicz.

Dlaczego „ciemny lud” wciąż wybiera POPiS?

"Polacy wybrali" - to standardowy nagłówek wszystkich mediów po wszelkiego rodzaju wyborach. Zdziwienie budzi jednak fakt wyboru tych samych twarzy od przeszło 30 lat! Tylko szyldy partyjne nieco się zmieniają. Mimo tylu burz, afer i kryzysów, społeczeństwo w Polsce wciąż wybiera stronnictwo Kaczyńskiego lub Tuska. I to pomimo faktu, że obaj "aktorzy sceny politycznej" osiągnęli już wiek emerytalny. Wybory roku 2023 były kolejną szansą, w której wielu upatrywało możliwość zakończenia dominującej roli Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości na polskiej scenie politycznej. Jednak wyniki mówią same za siebie: dwie trzecie Polaków uczestniczących w wyborach zagłosowało na partię Tuska lub Kaczyńskiego. Najbardziej radykalni zwolennicy teorii spiskowych stwierdzą, że zapewne wybory sfałszowano. Inni uważają, że winne są media, w których nadreprezentowane są główne siły polityczne w kraju, w kontraście do nowych ugrupowań, których w tzw. "głównym nurcie" medialnym nie ma praktycznie wcale.

Epidemia wirusa czy epidemia strachu?

Epidemia koronawirusa zbiera śmiertelne żniwo zarówno w Polsce jak i na świecie. Różne postawy zajmują politycy, media, duchowni i inne osoby czynne w życiu publicznym. Dr Jan Przybył, teolog, historyk Kościoła i kultury oraz komentator życia publicznego w rozmowie z Kamilem Klimczakiem odpowiada na kluczowe pytania stawiane w obliczu nieznanego zagrożenia.

Gdy władze lekceważą, to wkracza naród! Społeczne obchody 80. rocznicy „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu

11 lipca 1943 roku – to data wołyńskiej „krwawej niedzieli”, czyli kulminacyjnego punktu ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. O tej dacie przez wiele lat nie można było mówić, a nawet dziś przypominanie owych wydarzeń jest co najmniej niepoprawne politycznie. Tak samo niepożądane są obecnie wszystkie uroczystości dedykowane pamięci ofiar banderowskiej zbrodni. Gdy jednak rozczarowanie działaniem władz RP w tej sprawie sięga zenitu, rola społecznych obchodów rocznic mordów na Polakach przybiera niemal państwowy charakter.

Historyczny marsz w stolicy Węgier z udziałem Polaków!

Tysiące Polaków przyjechało do stolicy Węgier - Budapesztu, aby świętować wspólnie z "bratankami" 170. rocznicę narodowo-wyzwoleńczych walk "Wiosny ludów".

Jacy wyborcy, takie rządy…

Często wyborcy "antysystemowi" pomstują na "niepolski" rząd, okraszając swoje twierdzenia tezami o fałszerstwach wyborczych. Niewątpliwie nieprawidłowości wyborcze mają rzeczywiście miejsce. Czy jednak takie podejście nie jest próbą zdjęcia odpowiedzialności z siebie i idealizowania innych, którzy biorą udział w wyborach? Przecież poziom społeczeństwa, jeśli chodzi o wyrobienie polityczne jest dramatycznie niski. Nie widać tego tylko przy urnach wyborczych: masowy szał związany z kwestiami zdrowotnymi od 2020 roku, czy amok proukraiński trwający od 2022 roku pokazują, że wpisywanie się w ogólnie przyjętą i narzuconą przez media głównego nurtu narrację, znakomitej większości obywateli Polski odpowiada.

Jak długo Kaczyński z Tuskiem będą szantażować Polaków?

4 czerwca ulice Warszawy wypełnił tłum, który przybyły na wezwanie Donalda Tuska. W opinii wielu komentatorów był to jednak marsz sprzeciwu wobec władzy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowany ponad podziałami. Media rządowe - w kontrze do triumfalnej narracji opozycji - skupiły się na eksponowaniu nienawiści demonstrantów oraz straszeniu, że tak jak w 1992 "agenci chcą obalić rząd".

Korczarowski przemawia na Marszu Patriotów we Wrocławiu

Przemówienie Piotra Korczarowskiego z wrocławskiego "Marszu Patriotów" w Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada 2022

Kresowianie osieroceni i zamilczeni

2024 rok rozpoczął się dla środowisk kresowych bardzo smutno. Zmarł ich duszpasterz - ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Za życia zmagał się z wieloma przeciwnikami, którzy chcieli przeszkodzić w jego misji: oczyszczeniu Kościoła katolickiego z agentów Służby Bezpieczeństwa czy z duchownych molestujących nieletnich, ale przede wszystkim walce o prawdę o ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców na Polakach z Wołynia i Małopolski Wschodniej. Jednym z takich przeciwników okazał się w ciągu ostatnich lat nawet prezydent Andrzej Duda, który podczas obchodów na Skwerze Wołyńskim w Warszawie nawoływał do tego, aby ksiądz Isakowicz-Zaleski "ważył słowa".

Które świnie siedzą w kinie?

„Zielona granica”, najnowszy obraz Agnieszki Holland wywołał w Polsce niemałe kontrowersje i to jeszcze zanim trafił do kin. Rzecz bowiem w tym, że film ma głęboko polityczny charakter, a reżyserka wprost w nim mówi, kogo należy poprzeć w najbliższych wyborach. Data premiery zaplanowana w środku kampanii wyborczej podsyciła jedynie emocje, a samo dzieło zdążyło już dorobić się łatki „antypolskiej produkcji”. Czy jednak ocena ta leży daleko od prawdy, kiedy każdy identyfikujący się z Polską bohater filmu przedstawiony jest tam jako zacofany, prymitywny i bezwzględny gbur, zaś mający naszą ojczyznę w pogardzie kosmopolici przejawiają tam głębokie poczucie altruizmu, humanizmu i bezinteresownej pomocy bliźnieniu?

Kulińska: „Powielamy dokładnie wszystkie błędy II RP”

Środowiska kresowe w Polsce bardzo często spotykają się z zarzutami, że mówienie w naszych czasach o wydarzeniach z okresu II wojny światowej, zwłaszcza tych, które bezpośrednią dotyczą zbrodni ukraińskich na Polakach, są nie tylko nieuzasadnioną intencją odgrzebywania dawnych konfliktu, ale wręcz „kremlowską narracją”, która ma za zadanie skłócić nas z sąsiadami. Tymczasem reakcja Polaków wynika z działań Ukraińców notorycznie wznoszących pomniki naszym oprawcom i świętujących pamięć ideologów pokroju Stepana Bandery, którzy fizycznie co prawda mogli nie zabić żadnego Polaka, ale w swych dziełach doradzali krwawe rozprawienie się z naszym narodem poprzez zadanie możliwie okrutnej zbrodni, aby „plemię lachów po wsze czasy czuło trwogę przed powrotem na ziemie ukraińskie”.

Losy ludności kresowej pod sowiecką okupacją

Polaków żyjących na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej spotkał tragiczny los. Jedni zginęli z rąk NKWD, innych mordowały bandy OUN/UPA. Dalsze straty w ludności cywilnej przyniosła okupacja niemiecka. Dla wielu naszych rodaków gehenna trwała nawet po zakończeniu działań wojennych.

Marsz Niepodległości 2012 – „W drodze ku wolności”

Kolejny Marsz Niepodległości i kolejna manifestacja siły ze strony władz i policji. Uczestnicy narodowej manifestacji zapowiadają jednak, że tym razem nie dadzą się przegonić ze stolicy.

Marsz Wielkiej Polski Niepodległej

Po 11 listopada na ustach wszystkich komentatorów życia politycznego w Polsce jest oczywiście warszawski Marsz Niepodległości, ale to nie jedyna wielka manifestacja narodowa, która ma miejsce tego właśnie dnia. Tysiące Polaków uczciło Narodowe Święto Niepodległości biorąc udział m.in. we wrocławskim marszu Wielkiej Polski Niepodległej.

Narodowcy nie chcą imigrantów z Ukrainy

W całej Polsce trwają protesty przeciw fali imigracji zarobkowej ze wschodu. Prowadzona przez rząd polityka otwartych drzwi dla obywateli Ukrainy doprowadziła do zalewu polskiego rynku pracy imigrantami zarobkowymi.

O głośnych skandalach przed ciszą wyborczą

Choć sondaże wskazują, że rząd tzw. „Zjednoczonej Prawicy” pozostanie na kolejną, już trzecią z rzędu kadencję, to warto pokusić się o podsumowanie minionych 8 lat, bowiem skala wydarzeń odcisnęła głębokie piętno na naszym kraju. Największym, a zarazem takim, które przejdzie do historii całego świata, było powszechne zamknięcie gospodarek, zwane z j. ang. „lockdownem”, rzekomo podyktowanym walką z nową chorobą, jaka ogarnęła w 2020 r. cały nasz glob. Opowiadając o tych wydarzeniach z perspektywy rządów Prawa i Sprawiedliwości nie sposób nie wspomnieć o aferach pokroju zamówienia na respiratory, które na polecenie ówczesnego ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, dostarczyć miał podejrzany handlarz bronią, który zaginął później w dziwnych okolicznościach. Były też „wybory kopertowe” autorstwa Jacka Sasina, których organizacja kosztowała Skarb Państwa setki milionów złotych, choć nigdy nie doszły do skutku. Mimo, że w owym czasie rząd nie wprowadził żadnego z przewidzianych prawem stanów nadzwyczajnych (stan epidemii nie był faktycznym terminem polskiego prawa), co skutkowało brakiem rekompensat za straty poniesione w tym czasie przez wielu przedsiębiorców, wielu wypłacono fundusze w ramach specjalnych rządowych „tarcz”, które – jak się później okazało – spowodowały ogromną inflację, gdyż pieniądze pochodziły z tzw. „dodruku”.