Tusk z Kaczyńskim wciąż dzielą… i rządzą

Znamy już ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych: po ośmiu latach formacja Jarosława Kaczyńskiego traci władzę, a rządy prawdopodobnie obejmie koalicja centrolewicowa pod wodzą Donalda Tuska. Co prawda PiS zajęło pierwsze miejsce i podejmie próbę sformowania gabinetu, jednak misja ta wydaje się skazana na niepowodzenie. Jeśli zaś można w tych wyborach mówić o przegranych, to z pewnością jest to Lewica, która została w dużej mierze "pożarta" przez skręcającą w lewo Koalicję Obywatelską - a także Konfederacja, która tylko nieznacznie poprawiła swój wynik sprzed czterech lat i będzie miała raptem 18 posłów. Mit "trzeciej siły politycznej", "wywracania stolika" i "języczka u wagi" prysł gwałtownie jeszcze w trakcie wieczoru wyborczego.

Wybory parlamentarne 2023 – wieczór wyborczy z eMisją.Tv

Za nami jedna z najbrutalniejszych kampanii wyborczych w historii III RP. Jej efektem jest niezwykła mobilizacja społeczna, która może przełożyć się na ogromną frekwencję wyborczą. Wielu Polaków uwierzyło bowiem w narrację, że „to ostatnie wolne wybory” i trzeba zrobić, co tylko w ludzkiej mocy, aby nie utrwalić układu gotowego na wciągnięcie Polski do wojny, lub zaprowadzenie stanu wojennego, w celu utrzymania kontroli nad państwem.. W wyścigu po władzę w Polsce liczą się tu jedynie dwa środowiska, które ową władzę już sprawowały. Oznacza to, iż mimo wielkiego nacisku na zmianę, wiele pozostanie po staremu. Spore nadzieje wyborców zmęczonych duopolem największych partii politycznych w kraju budzi jednak fakt, że prawdopodobnie tym razem żadna z nich nie zdoła samodzielnie utworzyć rządu. Daje to dużą szansę, iż wpływ na przyszłe rządy w naszym kraju będą miały także mniejsze ugrupowania, którym uda się przekroczyć próg wyborczy. Ich liderzy będą jednak musieli zadać sobie pytanie, czy w oczach wyborców koalicja z partią władzy nie zostanie odebrana jako zdrada ideałów?