Polacy zapłacą swym życiem za śmierć Ukraińca?

Lipcową nocą 2021 r. kierowca wrocławskiego autobusu dostrzega śpiącego pasażera. Kilka przystanków przed pętlą zatrzymuje się, by go obudzić. Śpiącym okazuje się obywatel Ukrainy, Dmytro Nikiforenko. Jest pijany i agresywny. Na miejsce wezwany zostaje zespół ratownictwa medycznego oraz patrol policji. Ukrainiec awanturuje się. Wygraża funkcjonariuszom. Zapada więc decyzja o przewiezieniu go na WrOPON, tj. miejscowy oddział izby wytrzeźwień. Tam dochodzi już do dantejskich scen. Nawet siedem osób nie jest w stanie obezwładnić Nikiforenki. Jednemu z pracowników izby, ratownikowi medycznemu Konradowi Korpysiowi Ukrainiec próbuje odgryźć palec. Lekarz stwierdza, że nie ma możliwości podania środków uspokajających. Wspólnymi siłami trzech policjantów i czterech pracowników Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym Nikiforenko zostaje przeniesiony na łóżko z pasami bezpieczeństwa. Po kilkudziesięciu minutach szamotaniny nadal ma sporo siły. Wierzga nogami i pluje w twarze funkcjonariuszy. Zapięcie pasów jest prawie niemożliwe. Wszyscy obecni w pokoju próbują przytrzymać Ukraińca. Trwa to dłuższą chwilę. Na koniec okazuje się, że Nikiforenko przestał oddychać. Natychmiastowa akcja reanimacyjna nie przynosi efektu. Lekarz z wezwanego pogotowia ratunkowego stwierdza zgon.

Ukraińcy wezmą udział w wyborach? Rząd chce poszerzyć ich prawa.

Za chwilę miną dwa lata od otwarcia granicy przez rząd PiS i masowego napływu do Polski Ukraińców po wznowieniu wojny ukraińsko-rosyjskiej. Początkowo większość mieszkańców naszego kraju przyjęła Ukraińców z otwartymi ramionami, a parlament błyskawicznie przegłosował ustawę nadającą ludności ukraińskiej specjalny status. Nie był to, wbrew informacjom medialnym, status uchodźcy, taki jaki nadawano i nadaje się nadal niektórym cudzoziemcom przybywającym do Polski.

„Ukrainizacja Polski” – czasowo czy trwale?

Pojęcie "ukrainizacji Polski" kwestionuje niemal każde ugrupowanie polskiej sceny politycznej. Nawet reprezentowany przez Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka tzw. "antysystem" nie dostrzega problemu. Jedynym posłem w Sejmie RP, który przestrzega przed zagrożeniem, a jednocześnie wprowadził pojęcie "ukrainizacji" na salony polityczne, jest Grzegorz Braun. Choć prowadzona przez niego Konfederacja Korony Polskiej jest razem z Ruchem Narodowym oraz Nową Nadzieją, trzecią częścią Konfederacji, w punkcie percepcji roli Polski, jako sojusznika Ukrainy, nie może liczyć na poparcie koalicjantów.

Nie oceniaj po okładce…

Młoda kobieta o konserwatywno-liberalnym światopoglądzie zawsze budzi zainteresowanie zwłaszcza, gdy konserwatyzm odnosi się do sfery obyczajowej, a liberalizm determinuje podejście gospodarcze. Takie podejście cechuje wielu mężczyzn, jednak wśród kobiet, z których ogrom dał sobie wmówić kosmopolityczną, lewicową wizję świata, to prawdziwa rzadkość. Tym bardziej jeśli kobieta nie tylko zgadza się z tezami prawicy, ale i pragnie zostać jej reprezentantką.

Kandydujesz? Wyzbądź się własnego zdania!

Posiadanie własnych, zdecydowanych poglądów przez polityka może być niekiedy największą przeszkodą w jego działalności. Jeżeli jeszcze te poglądy są niezgodne z nurtem mainstreamu, o karierze można raczej zapomnieć zwłaszcza, gdy reprezentowane przez niego nawet antysystemowe ugrupowanie postanowi się "ucywilizować".