Zrodzony 11 listopada 2010 r. z porozumienia środowisk narodowych, ugruntowany buntem przeciw skompromitowanej klasie politycznej Marsz Niepodległości wyzwolił zapomniany od lat potencjał polskiego narodu.
Ruszył proces Teodora Kudły i Piotra Rybaka, uczestników styczniowego marszu w Oświęcimiu, oskarżonych o przestępstwo nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych (Art. 256. KK).
Po 11 listopada na ustach wszystkich komentatorów życia politycznego w Polsce jest oczywiście warszawski Marsz Niepodległości, ale to nie jedyna wielka manifestacja narodowa, która ma miejsce tego właśnie dnia. Tysiące Polaków uczciło Narodowe Święto Niepodległości biorąc udział m.in. we wrocławskim marszu Wielkiej Polski Niepodległej.
Wielkim skandalem rozpoczął się proces apelacyjny Piotra Rybaka, skazanego przez sąd pierwszej instancji na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, za spalenie kukły „stereotypowego żyda” podczas antyislamskich protestów na rynku we Wrocławiu.
Poleszuk znaczy tutejszy, jednak rodzina Poleszuków z Hajnówki od lat czuje się jak obcy. Wynika to z nastawienia lokalnej społeczności do działań o charakterze narodowo-patriotycznym, w które zaangażowała się rodzina pani Elżbiety. Prawdziwe problemy zaczęły się podczas organizacji marszu pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
To już szósty Marsz Niepodległości, a piąty noszący miano "armii patriotów". Przejdzie on jednak do historii jako pierwszy, na którym nie doszło do żadnych starć z policją, bijatyk, awantur, czy dewastacji mienia.
Kolejny Marsz Niepodległości i kolejna manifestacja siły ze strony władz i policji. Uczestnicy narodowej manifestacji zapowiadają jednak, że tym razem nie dadzą się przegonić ze stolicy.