Michalkiewicz kontra Izydorczyk w debacie: 20 lat Polski w UE – jak na tym wyszliśmy?

20 lat członkostwa Polski w strukturach Unii Europejskiej to czas, który można już ocenić na plus lub minus, pod kątem słuszności decyzji o akcesji. Rządowi ekonomiści dostarczyli ostatnio analizy finansów, z których wynika, że nasz kraj otrzymał z UE 161,6 mld euro netto. Bilans ten ma jasno wskazywać, iż mimo różnych kar i opłat ponoszonych przez Polskę z tytułu członkostwa w europejskiej wspólnocie, zdecydowanie więcej otrzymaliśmy, niż wpłaciliśmy. To jednak tylko cyfry ogólnego rachunku, w którym nikt nie pokusił się o obliczenie ewentualnych korzyści i strat związanych z otwarciem rynku na towary i usługi z Europy, czy nałożeniem szeregu sankcji, blokad, ceł i ograniczeń na produkty i usługi spoza UE. Nikt też nie liczy kosztów związanych z dostosowaniem gospodarki naszego państwa do wymogów unijnych.

Wybory? To dopiero początek!

Nie ochłonęliśmy jeszcze po wyborach parlamentarnych i najdłuższym w dziejach III RP procesie powyborczego przekazania władzy, a już na horyzoncie rysują się kolejne elekcje: samorządowa i europarlamentarna. Opozycja pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego zwiera szeregi i szykuje się do obrony przynajmniej kilku sejmików wojewódzkich w wyborach, które odbędą się 7 kwietnia, zaś nowa koalicja ostrzy sobie zęby na mandaty radnych i funkcje w zarządach województw.

Cenzura zaskoczyła „tłuste koty systemu”

Obóz władzy zdaje się w ostatnim czasie wykazywać sporą dozą hipokryzji. Politycy PiS razem z redaktorem naczelnym „Gazety Polskiej”, Tomaszem Sakiewiczem wykrzykują od kilku dni w Brukseli, że należy podjąć walkę z cenzurą jakiej za sprawą stacji TVN doświadczają ostatnio dziennikarze reżimowych mediów. Chodzi tu przede wszystkim o pozwy wystosowane przez markę koncernu WarnerBros.Discovery, w których znalazł się m.in. zapis zakazujący krytyki pracy TVNu. Należąca do Amerykanów stacja telewizyjna weszła na drogę sądową z mediami PiSu po szeregu oszczerstw sugerujących, że jest to „stacja Putina”, która „głosi kłamstwa”.

Zabili wolność słowa by tresować ludzi!

Jednym z obszarów znacząco wpływających na nasze umysły jest informacja tworzona przez media, które biorą czynny udział w tzw. „duraczeniu”, czyli ogłupiani ludzi na rzecz budowy nowego człowieka sowieckiego.