11 lipca 2022 r. media w Polsce obiegła informacja, że policja ewakuowała duży obszar Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie, bowiem znaleziono tam ładunek wybuchowy, który ostatecznie został unieszkodliwiony przez saperów.
Zrodzony 11 listopada 2010 r. z porozumienia środowisk narodowych, ugruntowany buntem przeciw skompromitowanej klasie politycznej Marsz Niepodległości wyzwolił zapomniany od lat potencjał polskiego narodu.
Ekipa naszej telewizji została wyrzucona przez organizatora chwilę po tym, gdy dziennikarz eMisjiTv - Piotr Korczarowski - zapytał o ofiary walki klasowej, którą jeden z uczestników marszu promował na swoim transparencie.
Tysiące Polaków przyjechało do stolicy Węgier - Budapesztu, aby świętować wspólnie z "bratankami" 170. rocznicę narodowo-wyzwoleńczych walk "Wiosny ludów".
Po 11 listopada na ustach wszystkich komentatorów życia politycznego w Polsce jest oczywiście warszawski Marsz Niepodległości, ale to nie jedyna wielka manifestacja narodowa, która ma miejsce tego właśnie dnia. Tysiące Polaków uczciło Narodowe Święto Niepodległości biorąc udział m.in. we wrocławskim marszu Wielkiej Polski Niepodległej.
Po zamachach w Brukseli nikt już nie ma złudzeń. Masowy napływ imigrantów niesie ze sobą śmiertelne zagrożenie. Polacy nie wierzą w zapewnienia rządu, że muzułmanie w Polsce są pod kontrolą, a nowych grup na razie nie będzie. „Zobaczcie jak się zrelatywizowały pojęcia. Kiedyś człowiek taranujący granice zostałby zastrzelony jak pies. Dzisiaj się tego nie robi” […]
To już szósty Marsz Niepodległości, a piąty noszący miano "armii patriotów". Przejdzie on jednak do historii jako pierwszy, na którym nie doszło do żadnych starć z policją, bijatyk, awantur, czy dewastacji mienia.