Nie będziesz miał… gdzie uciec!
„You'll own nothing and be happy”, czyli „Nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy” pisała w 2016 r. w magazynie „Forbes” była minister środowiska Danii, przynależąca wówczas do Socjalistycznej Partii Ludowej. Artykuł, który dziś trudno już odszukać w sieci nosił tytuł: „Welcome To 2030: I Own Nothing, Have No Privacy And Life Has Never Been Better”, co w wolnym przekładzie znaczy: „Witamy w 2030 roku: nic nie posiadam, nie mam prywatności, a moje życie nigdy nie było lepsze”. Jeszcze w tym samym roku ową utopijną wizję duńskiej polityk podchwyciło Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, emitując spot video, którego autorzy wskazywali, że tak właśnie będzie wyglądał świat przyszłości. Z ośmiu zaprezentowanych w nim tez najbardziej rzucała się w oczy ta, mówiąca o życiu, w którym zostaniemy pozbawieni własności. I choć autorzy spotu przekonywali, że sami zrzekniemy się prawa do posiadania, bowiem będzie ono tylko kłopotem, który ograniczy nasze możliwości, to jednocześnie wskazali, że pojawią się nowe branże, produkty i usługi. Jeśli jednak nic do nas nie będzie należało, to kto będzie je posiadał?