„Murem Za Braunem” – Konferencja prasowa komitetu politycznego Konfederacji Korony Polskiej

Dokładnie tydzień po wydarzeniach z korytarza sejmowego, gdzie poseł Grzegorz Braun ugasił świece na żydowskiej chanukiji, komitet polityczny Konfederacji Korony Polskiej zorganizował konferencję prasową, na której wszyscy czołowi przedstawiciele partii Brauna podkreślili, że stoją za nim murem.

„O Polsce na poważnie” – Braun, Korczarowski, Bartosik

Polska znalazła się w niezwykle niebezpiecznym położeniu. Z jednej strony u naszych granic toczy się wojna, która nie jest nawet bliska końca, zaś rządząca naszym krajem klasa polityczna usiłuje zintensyfikować działania na rzecz udziału w samym konflikcie. A to z kolei naraża nas wszystkich na daleko idące konsekwencje, w przypadku zwycięstwa Rosji, z którą przecież graniczymy nie tylko na odcinku Obwodu Kaliningradzkiego, ale też poprzez Białoruś, gdzie stacjonują liczne wojska rosyjskie.

„Ostatni gasi świece” – Komentarz Konieczny!

"Akcja gaśnicza" Grzegorza Brauna - kiedy to polityk Konfederacji zgasił świece chanukowe, uroczyście zapalone podczas ceremonii zorganizowanej przez sektę "Chabad-Lubawicz" spowodowała chwilowe zjednoczenie całej sceny politycznej. Od Prawa i Sprawiedliwości do Lewicy i od Andrzeja Dudy (a nawet Przemysława Wiplera) do Krzysztofa Śmiszka - wszyscy prześcigali się w wyrazach potępienia wobec czynu Brauna. Nikt za to nie podjął apeli Brauna, wzywającego do dyskusji na temat rodowodu święta Chanuki, nazwanego przez niego "plemiennym, satanistycznym świętem nienawiści". Poseł został wykluczony z obrad, a jego klubowi koledzy zawiesili go w prawach członka klubu poselskiego. Co dalej - czas pokaże, ale Konfederacja wyraźnie stanęła na politycznym rozdrożu.

„Prezydent zwolnił celę dla Brauna” – Komentarz Konieczny!

W nowy rok 2024 Polska wkroczyła w atmosferze zaostrzającego się sporu politycznego: oprócz zmian w mediach publicznych czy sporów o budżet opinię publiczną rozgrzewała sprawa dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy w grudniu zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2 lata więzienia za przeprowadzenie w 2007 roku prowokacji wobec śp. Andrzeja Leppera w tzw. aferze gruntowej. Wyrok zapadł pomimo ułaskawienia jakie w 2015 roku zastosował wobec polityków Andrzej Duda. Doszło do sprzecznych orzeczeń różnych izb Sądu Najwyższego w tej sprawie, a finalnie Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim, a potem przewiezieni do zakładów karnych, gdzie podjęli głodówkę. Po dwóch tygodniach wprawdzie zostali ponownie ułaskawieni przez Dudę i wyszli na wolność, ale dalej twierdzą, że są posłami, wskutek czego PiS wraz z prezydentem Dudą mogą kwestionować legalność uchwalanego przez Sejm prawa z powodu niedopuszczenia dwóch polityków do udziału w obradach. Warto tutaj zauważyć, że 11 stycznia w Warszawie pod hasłami solidarności z Kamińskim i Wąsikiem (pierwotnie protest miał dotyczyć mediów publicznych) PiS ściągnął (według różnych szacunków) ok. 100 tysięcy demonstrantów, co pokazało sprawność mobilizacyjną partii Kaczyńskiego.

Bosak z Mentzenem dopięli swego?

Wieczór wyborczy był dla wielu zaskoczeniem, lecz o ile w większości sztabów panowała mniej lub bardziej umiarkowana radość, to powodów do świętowania szczególnie nie było widać w sztabie wyborczym Konfederacji. Formacja ta uzyskała według wstępnych wyników niecałe 7 procent poparcia, co jest wynikiem zbliżonym do tego sprzed czterech lat, choć ambicje liderów tego ugrupowania sięgały "trzeciej siły politycznej w Polsce", co przede wszystkim miało znaleźć potwierdzenie w dwucyfrowym wyniku. Sam Sławomir Mentzen przyznał, że ten wynik jest porażką. Zwłaszcza, że jego ugrupowanie prawdopodobnie nie będzie skupiać na sobie oczekiwanej uwagi w przyszłym parlamencie.

Braun pod ostrzałem. Jaki będzie finał?

Czy to już szczyt możliwości systemu i jego agend, czy może to dopiero początek ataku na polityka Konfederacji?

Braun: „Jest plan na ostateczne rozwiązanie kwestii opozycji względem PO-PiSu”

Zdaniem lidera Konfederacji Korony Polskiej nowa ordynacja wyborcza, która zmienia obecne czterdzieści jeden w sto okręgów jest "planem ostatecznego rozwiązania kwestii jakiejkolwiek opozycji względem PO-PiSu" i dotyczyć ma wszystkich ugrupowań, które wychodzą poza kontrakt Okrągłego Stołu i nie wywodzą swych struktur z szeregów tzw. "bandy czworga".

Braun: „Polacy zapłacą koszta wojny na Ukrainie”

Poseł Braun zapytany o ewentualne korzyści integracji administracyjnej Polski z Ukrainą mówi, że „Tu o żadnych korzyściach nie może być mowy”, wskazując jednocześnie, że nasz kraj występuje w roli żyranta ukraińskich długów, co de facto oznacza próbę przeniesienia na Polaków kosztów toczącej się na wschodzie wojny oraz bankructwa ukraińskiego państwa.

Braun: „Polska na całego wchodzi do szarej strefy między wojną a neutralnością”

Poseł Konfederacji, Grzegorz Braun wyraził zdumienie słowami wiceministra Jabłońskiego, który na antenie radia RMF FM przyznał, że rząd w Polsce gotowy jest „podjąć niestandardowe działania” w kwestii przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2 będących na stanie Wojska Polskiego, „nawet jeśli ktoś się będzie o to obrażał”. W praktyce oznacza to dosłownie deklaracje, że Polska gotowa jest wysłać te czołgi na Ukrainę, nawet jeśli Niemcy nie wyrażą na to zgody. Jest to o tyle ważne, że wcześniejsza umowa z Niemcami opiewała na transfer czołgów Leopard 2 w zamian za wysłanie z Polski Ukrainie czołgów T-72. Jeśli Niemcy nie zgadzają się na wysłanie ich technologii na wschód, a Polska i tak tego dokona, to można będzie zapomnieć o jakiejkolwiek cesji uzbrojenia, bądź rekompensacie wojskowej ze strony Niemiec, za pomoc udzieloną przez Polskę Ukraińcom. Wcześniej podobny plan udało się zrealizować Czechom, którzy w zamian za swe poradzieckie maszyny otrzymali od Niemców Leopardy 2A4. Strona polska liczyła na najnowsze niemieckie maszyny, tj. Leopardy 2A7, ale do tej pory Niemcy tłumaczyli, że nie mają ich dostatecznej liczby na stanie, a teraz mają już argument, że Warszawa nie jest obliczalnym partnerem i o transferze uzbrojenia można raczej zapomnieć. Jednocześnie politycy z Berlina podkreślają, że nie chcą eskalacji konfliktu na Ukrainie oraz wychodzenia przed szereg naprzeciw Rosji, która może uznać zgodę na przekazanie Leopardów za cios ze strony Niemiec.

Chanuka sprawą wagi państwowej?

"Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu RP! Jak rozumiem, przez zebranych przemawia ignorancja, nie jesteście Państwo świadomi przesłania, treści tego aktu zwanego niewinnie świętami Chanuka." - stwierdził po zgaszeniu świec chanukowych w Sejmie poseł Grzegorz Braun. Akt ten wywołał oburzenie wszystkich sił politycznych w Polsce: od PiS po radykalną lewicę. Do ataku ruszyli też "chrześcijańscy" komentatorzy, a nawet księża, powołując się na dziedzictwo "judeochrześcijańskie".

Chcą zmienić Konstytucję pod bandycki proceder!

Złożony ostatnio w Sejmie RP poselski projekt ustawy o zmianie Konstytucji RP zawiera zapisy nowelizujące ustawę zasadniczą do poziomu łamiącego wszelkie standardy prawodawstwa cywilizacji łacińskiej (europejskiej), w tym m. in.: Art. 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 14 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 6 ust. 2 Europejska Konwencja Praw Człowieka, a nawet Art. 42 ust. 3 samej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które mówią wprost, że nie można wymierzyć człowiekowi kary, bez orzeczenia winy! Zasada „domniemania niewinności” stanowi naczelną dewizę wszystkich demokracji na Ziemi i nawet jeśli gdzieś jest łamana, wydaje się wprost niepojęte, że ktoś może odważyć się otwarcie złamać ją zapisem prawa. Tymczasem w złożonym przez posłów PiS projekcie ustawy nowelizującej Konstytucję RP czytamy, że: (…) majątek, który znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, może zostać przejęty przez Skarb Państwa z mocy prawa i bez odszkodowania, w przypadku gdy można domniemywać, że majątek ten jest wykorzystywany lub może być wykorzystany w jakiejkolwiek części do finansowania lub wspierania w innej formie (…) napaści [na sąsiednie państwo – przyp. red.].

Czy jesteśmy bezpieczni? Eksperci i politycy o stanie polskiej armii

Czy jesteśmy w Polsce bezpieczni? To pytanie od 24 lutego 2022 r. zadaje sobie wielu obywateli naszego kraju. I nie dzieje się to bez przyczyny, bowiem wątpliwości jest bez liku. Ot choćby to, czy nasze zaangażowanie w wojnę na Ukrainie nie naraża Rzeczypospolitej na odwet ze strony Federacji Rosyjskiej? Czy oddając tony ciężkiego sprzętu z jednostek liniowych Wojska Polskiego rząd PiS nie uszczuplił potencjału obronnego naszego kraju do niebezpiecznego poziomu? Jaki jest stan faktyczny polskiej armii i czy możemy być pewni, że nasze granice są dobrze bronione? I wreszcie, czy jesteśmy w ogóle gotowi do odparcia wszelkiego możliwego zagrożenia?

Czy Sejm zostanie wkrótce zablokowany?

"Chaos prawny", "Gwiazdorzenie marszałka Hołowni", czy "Posłowie obrzucają się wyzwiskami" - to tylko kilka nagłówków, których rozwinięcie pojawia się także w debacie publicznej towarzyszącej ostatnim posiedzeniom polskiego parlamentu. Po zamieszaniu związanym z "akcją gaśniczą" posła Grzegorza Brauna rozpętała się kolejna burza, tym razem związana z wygaśnięciem mandatów poselskich prawomocnie skazanych na karę więzienia polityków PiS: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sam wyrok za prowokację wobec Andrzeja Leppera z 2007 roku z budzi z jednej strony poczucie, że sprawiedliwość po latach powróciła, lecz z drugiej zaś obaj panowie zostali ułaskawieni przez prezydenta Dudę. Dokonał tego jednak jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, co z kolei Sąd Najwyższy uznał po latach za "nieskuteczne". Trwa zatem walka o wygaszenie mandatów obu polityków, w której wzajemnie nieuznające się grupy sędziów wydają sprzeczne orzeczenia.

Fritz: „Grzegorz Braun znów może wypowiadać się w imieniu klubu Konfederacji”

Roman Fritz, wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej z radością przyznaje, że poseł Grzegorz Braun został już jednogłośnie odwieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Oznacza to, że znów będzie mógł zabierać głos z mównicy sejmowej i czynić to w imieniu całego ugrupowania. Fritz pytany o zmianę stanowiska swych koalicjantów, którzy ponad miesiąc temu w większości zagłosowali za zawieszeniem posła Brauna w prawach członka klubu Konfederacji stwierdza, że była to reakcja emocjonalna i nieco pochopna, która mogła być swoistym wyjściem naprzeciw ówczesnym oczekiwaniom mediów.

Gdy władze lekceważą, to wkracza naród! Społeczne obchody 80. rocznicy „Krwawej Niedzieli” na Wołyniu

11 lipca 1943 roku – to data wołyńskiej „krwawej niedzieli”, czyli kulminacyjnego punktu ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. O tej dacie przez wiele lat nie można było mówić, a nawet dziś przypominanie owych wydarzeń jest co najmniej niepoprawne politycznie. Tak samo niepożądane są obecnie wszystkie uroczystości dedykowane pamięci ofiar banderowskiej zbrodni. Gdy jednak rozczarowanie działaniem władz RP w tej sprawie sięga zenitu, rola społecznych obchodów rocznic mordów na Polakach przybiera niemal państwowy charakter.

Jak tu walczyć z „ostrym cieniem mgły”?

Interwencja posła Brauna, który za pomocą gaśnicy rozpędził chanukowe obrzędy w Sejmie RP, skutecznie odwróciła uwagę Polaków od exposé Donalda Tuska, po którym do władzy powróciła wzmocniona siłami skrajnej lewicy Platforma Obywatelska. Mimo iż przez chwilę mogło się wydawać, że kosmopolityczny obóz władzy nie będzie miał tym razem łatwego orzecha do zgryzienia przy okazji sprawowania rządów w Polsce, to natychmiastowa fala oburzenia, jaka wylała się ze wszystkich stron na Grzegorza Brauna dobitnie wskazała, że nurt obyczajowej zmiany zaszedł dalej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać, a sam Braun stał się swoistym Rejtanem na Sejmie Rozbiorowym.

Korwin-Mikke: „Ta partia stanie się z wolna sektą jakichś Wiplerjugend”

Janusz Korwin-Mikke zapytany o przyszłość Konfederacji w kontekście niedawnej wypowiedzi Sławomira Mentzena, który w jednym z wywiadów stwierdził, że nie dostrzega już synergii działań i elektoratów Nowej Nadziei oraz Konfederacji Korony Polskiej ze względu na czyny posła Brauna odpowiada, że: „to co kolega Braun robi z gaśnicą nie ma wielkiego wpływu na przyszłości Polski, bo zgaszono tam 9 płomyków i to wszystko. Natomiast to, że kolega Mentzen się wycofał z większości postulatów partii KORWiN [obecnie Nowa Nadzieja – przyp. red.] i zaczął twierdzić, że to jest żart, to uderza w serce partii, to jest uderzenie w program, to znaczy, że jesteśmy niepoważni i moim zdaniem – dodaje Janusz Korwin Mikke – jest to znacznie, znacznie gorsze, niż to, co robi kolega Braun”.

Korwin-Mikke: „Chcieli usunąć mnie i Brauna, by wejść do koalicji z PiSem”

Janusz Korwin-Mikke oskarżany ostatnio przez swych partyjnych towarzyszy o sabotowanie kampanii wyborczej Konfederacji twierdzi, że mniejsze od oczekiwanego poparcie dla ich ugrupowania jest efektem działań Witolda Tumanowicza, szefa sztabu wyborczego Konfederacji. Za przykład Korwin-Mikke podaje tu skandal, który wybuch wokół jego domniemanej wypowiedzi podczas spotkania założycielskiego fundacji „Patriarchat”. Politykowi zarzucano nie tylko słowa wyrwane z kontekstu, ale też takie, których on sam nigdy nie wypowiedział. Będąc jeszcze posłem Konfederacji, a zarazem jednym z liderów ugrupowania, Janusz Korwin-Mikke zażądał wówczas prawa do sprostowania oraz pozwania mediów i polityków, którzy powielają fałszywą narrację. Szef sztabu wyborczego miał mu tego zabronić, choć już wtedy pojawiły się pogłoski, że Korwin-Mikke celowo wygłaszał niepopularne tezy, by zaszkodzić Konfederacji. Nie było jednak zgody na proces w trybie wyborczym, który w tamtym momencie był jedyną drogą obrony.

Niszczyli Leppera, teraz biorą się za Brauna!

Czy poseł Braun kroczy zabójczą ścieżką Andrzeja Leppera? Prawo i Sprawiedliwość przed laty udowodniło już, że nie cofnie się przed niczym, aby zniszczyć niewygodnego parlamentarzystę. Czy Grzegorz Braun dostrzega zagrożenie?

Polacy żądają wolności, suwerenności i normalności! – Relacja LIVE z manifestacji w Warszawie

W okresie przedwyborczym Polacy coraz częściej wychodzą na ulice i demonstrują swoje poglądy w tym trudnym czasie dla Polski. Dzisiaj pod hasłem "Dzień Wolności i Suwerenności - Normalności" Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna ma wraz z wieloma innymi środowiskami przemaszerować przez ulice Warszawy i dać wyraz swoim poglądom. Manifestacja ma być poświęcona trzem tematom: na początku, pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej manifestanci będą protestować przeciwko "dyktaturze europejskiej". Drugi przystanek marszu zaplanowano pod siedzibą polskiego banku centralnego - Narodowego Banku Polskiego, gdzie ma zostać wyrażony sprzeciw wobec likwidacji gotówki i wprowadzenia euro. Wreszcie, marsz przejdzie pod Pałac Prezydencki, gdzie padną akcenty antywojenne oraz znane hasło "Stop ukrainizacji Polski".