Po zamachach w Brukseli nikt już nie ma złudzeń. Masowy napływ imigrantów niesie ze sobą śmiertelne zagrożenie. Polacy nie wierzą w zapewnienia rządu, że muzułmanie w Polsce są pod kontrolą, a nowych grup na razie nie będzie. „Zobaczcie jak się zrelatywizowały pojęcia. Kiedyś człowiek taranujący granice zostałby zastrzelony jak pies. Dzisiaj się tego nie robi” – zauważył jeden z naszych rozmówców. „Wmawiają nam, że to są biedni uchodźcy, matki z dziećmi, ale jakoś tego nie widzę” – dodaje młoda uczestniczka manifestacji. I rzeczywiście coś jest na rzeczy, ponieważ Europa zdaje się nie reagować. Co prawda pada wiele stanowczych słów, ale nikt nie podejmuje działań. Tymczasem po Morzu Śródziemnym wciąż pływają łodzie dostarczające nowych uchodźców na brzeg. Kiedy przyjdzie tego kres? A może taka sytuacja jest komuś na rękę i właśnie ma trwać?