Ad banner
Ad banner

Ile granic można przejść w obronie Polski?

Ostatnio media obiegła wiadomość o nietypowej interwencji poselskiej w wykonaniu Grzegorza Brauna, który podczas wykładu prof. Jana Grabowskiego podszedł do mównicy w Niemieckim Instytucie Historycznym i mówiąc „dość” ostentacyjnie zniszczył mikrofon oraz kolumnę nagłośnienia. Chwilę później poseł Braun skierował się ku dyrektorowi placówki i patrząc mu prosto w oczy powiedział: „Won! Wypad z Polski!” oraz „Nie będą Niemcy uczyć Polaków historii”.

Reakcję posła wywołały słowa prelegenta, który podczas wykładu pt. Polski (narastający) problem z historią Holokaustu” powiedział: „[W ustawie o IPN – przyp. red.] przewidziano karę do trzech lat więzienia dla historyków, mających na historię zagłady nieco odmienne poglądy od tego, co władza uważała za słuszne. Była to jedna z najbardziej haniebnych ustaw ostatnich lat. A było ich sporo. Tu wypada postawić pytanie – na 460 posłów zasiadających w Sejmie, ilu zdecydowało się zagłosować przeciwko temu prawnemu skandalowi? Czterech. To samo dotyczyło podziękowań dla prawdziwych patriotów, morderców Żydów z NSZ, z Brygady Świętokrzyskiej. To samo uznanie dla Żołnierzy Wyklętych ze szczególnym wskazaniem Józefa Kurasia – Ognia”. W tym momencie poseł Braun nie wytrzymał. Zniszczył mienie należące do Instytutu i zaapelował do funkcjonariuszy policji o oddelegowanie prof. Grabowskiego poza granice kraju. Sytuacja ta ewidentnie podzieliła opinie prawicy w Polsce. Część komentatorów uważa, że Braun zareagował jak na polskiego posła przystało, ale nie brakuje też głosów, że zachowanie lidera Konfederacji Korony Polskiej wzbudzi nieprzychylne Polsce opinie, formułowane w tonie odradzającego się w Polsce antysemityzmu.

Interwencja poselska Grzegorza Brauna nie jest jednak jedynym głośnym wydarzeniem mijającego tygodnia. Po głosowaniu w Sejmie odrzucającym senackie weto do ustawy o powołaniu komisji ds. wpływów Rosji („Lex Tusk”), prezydent Andrzej Duda ogłosił, że ją podpisze. Otworzył w ten sposób drogę do powstania komisji, która będzie miała dość oczywiste zabarwienie polityczne, co (pomimo jawnie antyrosyjskiego nastawienia komisji) szeroko skrytykowała cała opozycja, w tym m.in. Szymon Hołownia pisząc, że: „(…) Ta komisja, w której udziału nie weźmie żaden poseł opozycji, nie będzie czymkolwiek innym, jak pisowskim przedwyborczym cyrkiem”. Ponadto decyzję prezydenta wykorzystał też Donald Tusk, który 4 czerwca zamierza zgromadzić w Warszawie tłumy na marszu „Przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską”. Były premier zaprosił na to wydarzenie samego prezydenta, mówiąc o okazji do „konsultacji społecznych”. W mediach zawrzało. Z jakim rezultatem? O tym dziś w programie Marty Markowskiej z cyklu „Dokąd Zmierzamy”, którego gościem będzie dziennikarz i publicysta, Rafał Ziemkiewicz.

(Visited 92 times, 1 visits today)

You Might Be Interested In

Other Channels

LEAVE YOUR COMMENT