Ostatnie dni to bardzo niebezpieczny okres dla światowych przywódców. Najpierw doszło do zamachu na premiera Słowacji – Roberta Fico, który co prawda przeżył 5 strzałów oddanych w jego stronę przez Juraja Cindulę, ale jest w ciężkim stanie. O ile jednak największe media przedstawiają napastnika jako niezrównoważonego „samotnego wilka”, to w tzw. „drugim obiegu” już pojawiają się teorie wskazujące na zagraniczne inspiracje zamachu na Słowacji. Zwłaszcza, że premier Fico znany był z krytycznego podejścia do zaangażowania NATO w wojnę na Ukrainie i oświadczył ostatnio, że dopóki będzie sprawował urząd, nie pozwoli na wysłanie tam słowackiego wojska.
Tymczasem jeszcze na dobre nie opadł kurz po wydarzeniach u naszych południowych sąsiadów, a świat obiegła wiadomość o śmierci prezydenta Iranu, Ebahima Raisiego, którego śmigłowiec rozbił się w górach prowincji Wschodni Azerbejdżan.
Biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno dochodziło do wymiany militarnych ciosów Iranu z państwem położonym w Palestynie, okoliczności śmierci perskiego przywódcy mogą prowadzić do wniosku, że w rozbiciu prezydenckiego śmigłowca maczał palce izraelski Mossad.
Notabene, już po zamachu na Roberta Fico pojawiły się w Internecie pogróżki skierowane do „niepokornych” europejskich przywódców, tj. premiera Węgier, Wiktora Orbana, prezydenta Serbii, Aleksandara Vucicia czy przywódcy bośniackich Serbów, Milorada Dodika.
Oczywiście nie ma dowodów na udział obcych służb w przygotowaniu tych operacji, ale naiwnym byłoby zakładać, że jest to przypadkowa seria niepowiązanych ze sobą wydarzeń. A więc kto i dlaczego likwiduje światowych przywódców? Na te i inne pytanie w kolejnym odcinku cyklu „Dokąd Zmierzamy?” odpowie geopolityk, dr Leszek Sykulski.